Takie tam z wakacji. Zrobione któregoś pięknego poranka, po weselu Ani i Macieja ;D Nie wiem co mnie fascynuje w tym zdjęciu. Chyba to, że kilka godzin wcześniej patrzyłam na to miejsce z innej perspektywy i mimo jego żenującej przeciętności, mam do niego sentyment. Jest w sumie miejscem, jak każde inne.
Nie umieraj!
Dobry plan to podstawa!
No, ale mimo wszystko jesteś mięczakiem....
Jaka szkoda, że nie można dodawać pod moimi zdjeciami komantarzy do wglądu publicznego, nie? ;D
<3