A wrzesień i październik rozjebały wszystko bardziej niż ten jebany sierpień. Przynamniej początek listopada jakiś normalny, bez wkurwiania się na wszystkich dookoła, rozmyślania co by było gdyby, żałowania tych wszystkich pojebanych decyzji. Dobrze, że jest ktoś, kto potrafi mi tak zajebiście poprawić humor. Dziękuje. Y
Są godziny, które liczą się podwójnie
i lata niewarte jednego dnia.