Uwielbiam to zdjęcie, mogłabym się na nie patrzeć godzinami. <3
Dzisiaj nowy dzień, nowe możliwości. :) Humor mam dobry. Nie poszłam biegać (wiem, wiem -,-'), bo wydawało mi się, że jest jakaś średniawa pogoda. Dopiero niedawno doszło do mnie, że to przez to przesunięcie czasu i jest dopiero jakby 6:20. No cóż, mimo wszystko, jakoś mi się dzisiaj nie chce. Zobaczę, jak będzie jutro, a dzisiejsze niebieganie odrobię wieczornymi ćwiczeniami.
A co do diety - dziewczyny, omijam ten dzień oczyszczania. Dzisiaj nie mam na niego szans, mama obiad przygotuje i nie ma zmiłuj, trochę muszę zjeść. Dlatego też zjadłam już normalne śniadanie i oczyszczanie omijam, trudno.
Śniadanie - Activia + jeden mały tost z serkiem śmietankowym + zielona herbata 180 kcal
Drugie śniadanie - trzy łyżki mleka z płatkami musli - nie wiem, nie liczę, trudno, chyba nie zgrubnę od trzej łyżek mleka + jogurt naturlany 117
Obiad - makaron z mięsem 300
Kolacja - może pomarańcza? również nie liczę
Suma = 597 :)) Idealnie.
Waga na dziś: 51.5
+ dziękuję bardzo mojej kochanej porownaj. :) Dzięki temu co napisałaś czuję, że mogę się zmienić i przestać popadać w taką paranoję. :)
Trzymajcie się!