Pamiętam jakby to było wczoraj. Moje dłonie dotykają miękkiego piasku na plaży, rozmarzony wzrok pływa na morskich falach w ciepły letni dzień. I Słońce świeci tak wysoko na niebie. Chociaż tęsknię, jest mi błogo. Nie marzną dłonie i stopy, a ciepłe swetry chwilowo leżą na dnie szafy. Tymczasem nadchodzi chłód i ziąb z każdej strony, marznę gdy nie ma Cię przy mnie. Silniej odczuwam bodźce niosące w sobie niską temperaturę. I niestety ale zaopatruję się w kolejną porcję leków, których mam już tak bardzo dość. Wszystko teraz dzieje się we własnym rytmie. Uciekam od rutyny, przy Tobie nigdy jej nie ma, tam czuję się tak bardzo bezpieczna. Jest mi smacznie podczas Naszych drugich śniadań, mimo że wirusowe zarażacze nieustannie przeskakują pomiędzy Nami, ode mnie do Ciebie i odwrotnie. Niecierpliwie marzę oczekując. Jutro znowu znajdę się w liceum, w którym spędziłam trzy lata, w szkole, do której chodziłam zawsze. To banalne, trochę się cieszę, głównie na spotkanie, i te pewnie babskie pogaduchy od dziesiątej rano.
Inni zdjęcia: Tattoo mjtaJa patki91gdJa patki91gd... maxima24... maxima24... maxima24... maxima24... maxima24... maxima24... maxima24