O ile milej jest budzić się wczesnym rankiem i spostrzegać słoneczne promyki przebłyskujące między oknem a roletą. I dużo lepiej jest spokojniej przespać noc, mimo zdiagnozowanego zapalenia gardła. Nie na to liczyłam wybierając się z wizytą, wszak teraz trzy razy dziennie leki zjadać będę i na trzydzieści minut zapominać o czymkolwiek innym. Jeszcze wczoraj nie pomyślałabym nawet o tym, spacerując z częścią stada i zasmarkując nałogowo miasto. Sentymentalnie jeszcze raz mogliśmy siedzieć "na auli" i znaleźć się w korytarzach szkoły. Nietypowe uczucie, zwłaszcza że od października znajdę się w zupełnie innej i nowej. Co by nie było damy radę, znowu zimne wieczory jesieni spędzę w książkach i znowu pod ciepłą kołdrą i w grubych skarpetach szaleńczo myśleć będę o Tobie. Pewnie bardziej zatęsknię, ale wiem, że będę miała na Kogo czekać. Na Nas czekam już nawet teraz, chociaż dopiero co wyszedłeś. Już wspominam jogurtową podróż, moje śpiewy z chorowitym głosem i nieodzowny zeszyt. Uda Ci się, uda - zobaczysz! Wierzę w Ciebie jak w nikogo innego. Wierzę w miłość, a Ty jesteś moją Miłością.