Uwielbiam leżeć przy otwartym oknie i patrzeć w niebo nocą...
To sprzyja myśleniu...
Przez głowę toczy mi się teraz mnóstwo myśli...
Ciężko złapać jakąkolwiek... pochwycić ją...
Wprowadzić w życie...
Gdyby to wszystko mogło być prostsze...
Gdyby nie ciągłe przeszkody...
Tyle pytań... Tak mało odpowiedzi...
Ważne słowa... niewypowiedziane...
Bez możliwości wypowiedzenia...
Chciałbym spróbować chociaż raz...
Spróbować bez strachu...
Bez strachu o porażkę...
Boję się niepowodzenia...
Psychicznego... Rozdzierającego duszę bólu...
Zamykam oczy... Opadam w mrok...
Jak dobrze, że został jeszcze sen...
Gdzie wszystko czego pragnę może się zdarzyć...
Gdzie nie ma strachu, bólu....
Poczucia bezsilności...
Dobrze, że jest miejsce,
w którym to ja rządzę swoim życiem...
Dobrze, że jest sen...