Na płowym koniu przejeżdża przez świat,
zwiastując żniwa, zniszczenie i strach...
Samotny od wieków, choć nigdy nie sam.
Z otchłanią na karku przemierza ten świat.
Pod ciemnym kapturem ukrywa swą twarz,
bladą, kościstą niczym martwa twarz...
Podąża w spokoju, przez miasta i wsie,
W ręku zaś dzieży złocisty swój miecz...
Zabija nim szybko, litości w nim brak.
Nie uda się ukryć, już czuje mój strach...
Lecz nim mnie zabije, nim duszę zabierze,
miecz w serce wbijając cichutko powie, że
"To koniec, czas odejść, czy wierzysz?" Tak wierzę...
Tytuł: Śmierć
Autor: Ja
Prawa autorskie: Zastrzeżone ( Z resztą po co ktoś by miał to kopiować?)
P.S. Wiem, że słabe ;]