Gładkość manufakturowa portków.

Na początek pare słów o mnie. Byłem Nikim, teraz jestem Kimś. Jestem Kimś bo odzyskałem to co utraciłem. Co prawda z ograniczonym zaufaniem ale jednak. Dobrze jest mieć przyjaciół, którzy Cie nie opuszczą. Chyba, że jesteś klapą od sedesu. Ją wszyscy opuszczają, cóż zrobić. Taki los.

A więc.

Mieszkam w mieście gdzie od kilku tygodniu na nowo staram sie aby patrzono na mnie jak w tęczę. To znaczy tak przypuszczam, bo w zasadzie to ja nigdy nie widzialem jak ktos patrzy w tęczę, albowiem w momentach pojawienia sie tejże, mam doprawdy lepsze rzeczy do roboty niż gapienie sie na patrzących ludzi. 

Każdą kość w moim prekursorowo i  koncepcyjnie wyrzeźbionym ciele jest dumna z tego, że mam w okoł siebie tak walniętych ludzi. Jak ja. 

I pomimo tego, że za każdym razem gdy patrze im w oczy wstydze sie tego co zrobiłem, to mam wielkie nadzieje na wspólną przyszłość. Trzeba czasami dostać kopniaka w umięśnione dupsko aby zrozumieć ile błędów się popełniło. 

Wiecie. Nie ma nic lepszego niż chwiejny spacer w gronie ludzi na których również patrzą jak w tęczę. Taką malutką. Ale zawsze.

Zresztą niech sobie patrzą. Zwłaszcza że nadeszła taka pora roku, w której patrzenie staje sie coraz trudniejsze.

Swoją drogą. Raz poszedłem na koniec tęczy. Szukałem czegoś. Znalazłem.    Znalazłem skarb - miłość. Połączyło Nas coś tak silnego, że nic tego nie zniszczy... No chyba, że Tony Stark i jego reaktor łukowy. Ale i wtedy. KTO WIE?

Tymczasem z nieuchronną nieuchronnością czegoś nieuchronnego nadchodzi Nowy Rok

Przeżylismy kolejny koniec świata. Wyobrażcie sobie, że jakby nastąpił to przynajmniej kilka milionów karpii uszło by z życiem. Na chwile chociaż.

Tym bardziej więc skorzystam z nadarzającej się okazji, by wszystkim Wam razem i Każdemu z osobna złożyć serdeczne życzenia szczęścia, zdrowia i pomyślności oraz tego, by rzeczywistości nie traktować zbyt serio, albowiem może to zaszkodzić. Również na trawienie.

I tego, by nikomu nigdy nie udało się Was przekonać,  że świat nie jest pięknym miejscem. 

Bo jest.

I niech już tak zostanie.

Czego sobie i Wam życzy

KTOŚ