Tam do góry sobia ja z bratem. Co u mnie? hm.. nudno, ALE jest mnóstwo pracy. ;o sprawdziany,kartkówki, prace dodatkowe aby na koniec dostać lepse oceny.. pełno wszystkiego. W ostatnim czasie były miliony sprawdzianów. Gorszej oceny niż cztery nie dostałam,więc jest dobrze.. no nie jest aż tak źle. Byłam na stadionie gdzie był koncert meza. Na "karuzeli" krzyczalam, chociaż wcale nie było wysoko ;o po prostu jedynym zabezpieczeniem była cienka rurka, a ręce mi się śliskały i do tego gdy byłam w najwyższym punkcie zaczęłam podskakiwać na siedzieniu. Miałam wrażenie, że wypadnę -.- jeszcze przed tym wszystkim jakiś koleś podrywał mnie, Magdę lub Anię. Jednak najprawdopodobniej Anię. :D mezo mnie dotknął, skakałam ze szczęścia normalnie hahaha. Wszystko skończyło się o 22. Wróciłam do domu i znowu zrobiło się tak smutno.. Bo wiedziałam, że następnego dnia jest poniedziałek, mój ulubiony dzień tygodia <3 (czujecie sarkazm?) swoją drogą mam chłopaka. Mieszka we Warszawie, ale z tego co wiem zobaczymy się 9 czerwca na koncercie Bednarka w Luboniu, lidhffhlkheldhl jejuu <3
5 dni <3
,,Jest taka miłość, która nie umiera, choć zakochani od siebie odejdą"