Zdj jakieś z kiedyś, wziąłem pierwsze lepsze z płyty,
troche już mnie tu nie było więc hmm, co u mnie?
jakoś leci...
Środa, czwartek, piątek i sobota w pracy, chociaż
w sobote to zbytnio się nie narobilismy,
tradycyjnie byłem tam jakoś o 7 zamiast stawić się na 6,
później zjebała się maszyna więc naprawialiśmy
ale nic nie dało się zrobić, w ogóle to ostrego farta miałem
bo sróbokręt mi się połamał i dostałem w morde,
dzięki Bogu że nie w oko, a tak pozostał tylko mały znaczek.
Dalej... Zepsół się wózek widłowy i chuj nie odpalił
więc zostawiliśmy go na koniec pracy pod zakładem i poszliśmy do domu xD
i zjebki od kierowniczki bo poszliśmy na warsztat do Filipa zamiast pracować haha xD
W między czasie się troche polatało tu i tam,
jakaś awantura z pewnym lamusem, nie powiem o co bo to nie moja sprawa
i nawet nie brałem w tym udziału hehe ;)
Tradycyjnie krzywe rozkminy i co jeszcze?
wczoraj sobota, ustawiłem się z Hałasem i Królikiem,
troche się wypiło, troche czegoś tam, pogadało się, pośmiało z sąsiadów,
pooglądało kabarety w tv, posłuchało muzyki, bitów i jakoś zleciał wieczór.
Dziś od samego rana zmuła, pogoda do niczego więc siedze w domu
i modle się żeby ktoś przyszedł bo padne z nudów.
W końcu robiłem ten prąd na siłowni ale nie zrobiłem
bo wpadliśmy na pomysł wynajmu hali gdzie się zrobi siłownie,
dokupi kilka rzeczy, wstawi bilard itd ;dd
Brakuje mi czegoś, ale już nie chce tego...
Użytkownik patentproject
wyłączył komentowanie na swoim fotoblogu.