...

Tak dziś usiadłem i zastanawiałem się nad swoim życiem. Nigdy mnie ono nie rozpieszczało. Zawsze miałem pod górkę. Odkąd pamiętam były same problemy. Jak jest teraz? Teraz jakoś daję radę. Ktoś kiedyś mi powiedział,żeby się nie poddawać bo wtedy dam satysfakcję wrogom. Czasami mimo,że mam zły humor lub gorszy dzień uśmiecham się. Uśmiecham się po to by nie myśleć o tym co złe. To co mnie otacza,ludzie,rodzina dają mi siłę do walki o lepsze jutro. Może jutro jak wstanę zaświeci słońce i dzień ukaże się całkiem udany? Zasypiając z myślą,że jutro będzie tak samo jak dziś nic nie osiągnę. Nadzieja umiera ostatnia. Codziennie patrzę na ludzi którym gorzej się powodzi. Oni dają sobie radę dlatego ja też się nie poddam.

Dziś spotkałem się z bratem ze szkoły :) Nie widzieliśmy się kawał czasu. Z Nim mogę o wszystkim pogadać.

                                                                                                                                                                     Dzięki Dawid!