Impra u Fraąszcza było d0obrze "tańce hulańce" nie powiem, że niektóre domówki bły lepsze od wczorajszej ale aż tak tragicznie nie było...niepotrzebnie było na 18...ale cóż było minęło...
Lepsiejsze zdjęcia bd innym razem bo dzis wpis na szybkiego...
Maczo mnie wczoraj rozjebał no nie mogę [fakt fałszywy to on jest jak nikt inny] ale cóż... nie ważne norma chyba już więc peace&love
z czego mam największą beke z jego kurwa tekstów... np:
"Ja wiem, że sobie przejebałem i czas mój minął, że masz mnie za chuja i w ogóle... ale...[i tu chwila ciszy...] czy mogę Cie przytulić tak jak koleżankę? albo nie jak Przyjaciółkę bo mimo wszystko... [i tu nie dookończył zdania...] a poza tym jesteś moją drugą funfelką aż się mocno przytule...i buziak w polika [choć kierował się z nim w innym kierunku...]"
resztę cytatów to jak się spotkamy bo to za dużo do pisania jest... no mam beke jak dzwoń, żeby nie przeklinać wspominam wszystko z usmiechem nawet teksty Mirka którymi mnie zawstydzał czort jeden...
aaaa i JESTEM Z SIEBIE DUMNA TAK DUMNA... bo nie uległam Pszemysławowi K. czyli jestem w 1100% czysta nie kręci mnie już ten jego uśmiech te jego mętne oczęta ani tyłeczekhahaha uuuu uwielbiam to...
po powrocie do domu jeszcze się wykąpałam właczyłam lapka i skasowałam to co nawywijałaś ;p wypiłam herbę i poszłam spać... a dziś dzień cieżki bez mocy przeleżany w piżamie w łożki i na fotelu... kompletna BEZMOC
Trza sie spotkać powtórzyć i ulepszyć domóweczki hahaha no ogdadać cały wieczór bo mam parę pytań i w ogóle troche do opowiedzenia
Natalkie branoc