WESOŁEGO CHUJ WAM W DUPSKO!!! WAR TIME!!! DALEJ!!! Zdjęcie ma równe kurwa 2 lata. Kiedy zapierdalałem do Michaliny po służbie na tracie Szczecin - Zielona Góra. To było chore w taką pogodę napierdalać motocyklem. Nah, kurwa żałuję że przez szmatę skasowałem tyle wpisów zamiast zrobić selekcję. Pewne komentarze by się ostały no ale cóż. Komuś najwidoczniej mój błąd jest na rękę. Ale spoko. ŻYJĘ KURWA!!! Co wielu osobom na przeszczep nie jest ale jebie mnie to. Wspominam se kurwa przy piwie. A CO!!! Kto mi kurwa zabroni pić? NIKT KURWA!!! Całe szczęście, że rozjebałem swoją maszynę. Najprawdopodobniej wpadłbym na jakiś pokurwiony pomysł. Jak zresztą zwykle. WRACAJĄC!!! Pojebana trasa gdzie czapka odpadła mi z kasku już na Pyrzycach. Na miejscu poznałem jej rodzinę, dostałem od jej wujka - motocyklisty prezent. Koszulkę z Serwisu Porsche. Kurwa uwielbiam ten ciuch. A potem wiadomo. HUE HUE HUE KURWA!!! DALEJ!!! Tadeusz tankuje równo ze mną. Kurwa. A gdyby tak pójść chlać z ekipą i z psem? To byłoby dobre, pan i pies. Oboje równo porobieni. Wspominałem, że siedzę tylko z psem i nie ma żadnej wigilii? Nie? To już tak. 12 potraw w 40% alkoholu. O TAK!!! Norma czy norma? POJEBANE!!! Wszędzie kolędy, ludzie przebrani za Mikołaje robiący w chuja dzieci. W zeszłym roku byłem z Mikołaja rozbierany. Hue Hue Hue. Jebać to. DALEJ!!! Kolędy, mikołaje, prezenty, rodziny, dzieci, opłatek. Właśnie - opłatek. Te pierdolone fałszywe życzenia, nigdy nie są szczere. "Żebys w końcu był mądry." Taki tam przykładzik. Przemilczę swój wynik na psychotestach w 6 klasie podstawówki, bo jak to stwierdziła matka "z moim synem jest coś nie tak". Opłatek, fałszywy jak chuj. Symbol świąt i całęgo świątecznego spierdolenia zaraz obok kolęd w galeriach handlowych i konwoju coca-coli w tv. CO KURWA?! To już dawno przestały być Święta a poprostu pokaz siły. Pokaz swoich możliwości finansowych - chuj że na kredycie. Komercyjna impreza zamiast magicznego czasu. Co do samych planów. Aktualnie u sąsiada walą kolędy a u mnie Eminem & 2Pac - Trapped In The Game. https://www.youtube.com/watch?v=zYqVMedURvw I przy okazji zwiastun filmu na który kurwa idę jak tylko się pojawi. O TAK!!! ALKO!!! Pies już grubo porobiony a szykuje się chlanie z ekipą. Sam kurwa w domu siedzieć nie będę. NIE I CHUJ!!! A to chlanie na bank skończy się źle. Swoją drogą tak poza świętami. Miałem rozmowę z kimś za kim średnio przepadam a i tak codziennie widzi jak wygląda moje życie. I tekst, który usłyszałem. "Ciągle robisz za pomoc społeczną." No kurwa dopiero do mnie dotarło. Zawsze pomagałem i chuj wychodził z tego. Wyciągnąłem krakena od ojca alkoholika, pomagałem Dominice gdy studiowała, Michalinie tak samo nawet ją kurwa nosiłem przez to RZS, w dziurze nad odrą jebałem po 350h żeby jakoś pomóc. W imię kurwa czego? Idź pan w chuj. A teraz? 5/6 stycznia szykuje się misja. Rescue Team leci na Wrocław pomóc papudze się uwolnić od pewnego skurwiela. Tylko właśnie. Przez coś co kiedyś odjebałem na służbie dostałem ksywę "potwór". A co, jeśli teraz znowu puszczą mi nerwy? Znowu będą 2 celne w kropus. To się znowu źle skończy. Ale chuj. Nikt nie będzie odpierdalał kobiecie takiego czegoś. KURWA NIKT!!! Potwór a.k.a. Caritas. Kurwa jego mać. Meet me under the mistletoe let's fuck!!!