Ostatnie dni mijają mi na czekaniu na wiadomość, ale jakoś co raz mniej mi zależy na jakiejkolwiek wieści z VW. I dlatego dość często wspominam praktyki w kopalni, jakoś wten czas było lepiej.
A teraz coś zupełnie z innej bajki. „W domu jest jakiś inny, nie jest niespokojny ani zmęczony tym bardziej zły. On jest tylko a może aż obojętny nad własnym życiem – losem. Wyszukuje we własnych myślach sposobu na dalsze istnienie i nie daj Panie na nieistnienie. Na nieszczęście kilka dni temu …"