Ta magiczna noc...
Wszystko jakby zamarło na chwilę...
Na tę jedną jedyną chwilę.
Tu jestem tylko ja i tylko Ty jesteś.
Nikt o tym nie wiedział, nikt się nie spodziewał.
A my tak razem, teraz i wtedy i już na zawsze?
Kto to wie...
Na przekór wszystkim, swą drogą...
Swoją własną drogą...
Bo ja przetańczyć z Tobą chce całą noc, cały dzień i całe życie...
Za Tobą pójdę nawet w ogień, w wodę jeśli chcesz...
Lecz czy Ty to wiesz?
Niby mam zły humor, ale głowa w marzenia ucieka...
Co zrobić? Siedzę w domu ze świadomością swej orginalności
Bo jak inaczej nazwać to, że przechodzę już chyba 5 raz różyczkę a byłam na nią szczepiona?
Powinno się ją mieć raz i spokój...
Ale Ozanka jest orginalna i zawsze musi być inna