mój sentymentalizm działa dalej. dzisiejsze zdjęcie to jedno z tych, które zrobił mi Łukasz podczas naszych spacerów. to jest chyba z zeszłej jesieni.
odwaliło mi i trochę zaczęłam się wygłupiać (jak widać na foto). nie będę Wam pokazywać, jak robiłam przewroty, szalałam na starych portach albo jak skakałam nad zgaszonym ogniskiem. nie będę robić z siebie debila;)
dzisiejszy dzień zapowiada się koszmarnie. diagnoza z chemii na ocenę- w głowie pustka. prezentacja na technologię o rastafari- ze stresu pustka. praca klasowa na polskim- znając moją polonistkę temat będzie tak posrany, że szkoda gadać...
ale wszyscy kochamy szkołę prawda?