https://www.youtube.com/watch?v=KWZGAExj-es
I jak się podoba nowa część? :)
Na śmierć i życie
część dwudziesta pierwsza
13nasty. Wielki dla dziewczyny dzień zaczął się fatalnie. Wiktoria o godzinie czwartej w nocy obudziła się zlana potem. Śniło jej się bowiem, że spada z wielkiego klifu, nad którym stali jej przyjaciele i śmiali się z niej oraz wyzywali ją, że jest potworną niezdarą. Nastolatce tej nocy nie udało się zasnąć, przewracała się w łóżku z boku na bok, przed oczami mając wizję ze snu, która wywoływała u niej panikę. Nad ranem, gdy zeszła do kuchni, by zjeść śniadanie, zauważyła siostrę, która wychodziła z domu.
- Dokąd idziesz? - pytała zaciekawiona.
- Nie Twoja sprawa- odpowiedziała lekceważąco nastolatka.
Wiktorię zdziwił fakt, że jej siostra, śpioch nad śpiochami, była w sobotę na nogach o godzinie szóstej i wychodziła z domu.
Jej dumania przerwał telefon od Szymona.
- No cześć kochanie, nie śpisz już? - pytał chłopak.
- Nie, nie mogłam zasnąć, jem śniadanie, niedługo będę gotowa- odpowiedziała.
- To super. Będę po Ciebie za godzinę.
Wiktoria udała się do łazienki, by zrobić makijaż i ubrać wygodne ubrania. Rozczesała swoje długie, lśniące włosy i spryskała się swoimi ulubionymi perfumami. Gdy ubierała buty do domu wszedł Szymon.
- Jestem gotowa, możemy jechać!- powiedziała zadowolona nastolatka.
Jazda samochodem przebiegała spokojnie, jednak Wiktoria była małomówna.
- Coś się stało skarbie? Mało dzisiaj mówisz - dopytywał chłopak.
- Miałam dzisiaj okropny sen i jeszcze moja siostra.
- Co zrobiła?
- Ty wiesz, że o godzinie szóstej wyszła z domu? Nie powiedziała mi dokąd idzie, ale to jest podejrzane.
- Aj przestań, może umówiła się z przyjaciółmi.
- Ona nie ma przyjaciół i to jest do niej niepodobne.
- Sama mówiłaś, że ostatnio dziwnie się zachowuje, nie zaprzątaj sobie tym głowy tylko rozejrzyj się. Jesteśmy na miejscu, zobacz jak tu jest pięknie!
Wiktoria popatrzyła za szybę samochodu, Szymon miał rację, znajdowali się w malowniczym miejscu, w samym centrum gór.
- Cudowne widoki!- powiedziała szczęśliwa.
Para wyszła z samochodu i udała się na wycieczkę.
- Teraz czeka nas najcięższe. Widzisz tamten szczyt? - chłopak wskazał palcem. Musimy się tam dostać. Droga może i będzie ciężka, ale jak wejdziemy na górę to zobaczysz, że było warto.
- Jestem gotowa, kocham góry- odpowiedziała dziewczyna i zaczęła podążać na szczyt.
Szymon wspierał ją i pomagał, gdy dziewczyna traciła równowagę.
Męcząca droga minęła im dość szybko, Wiktoria uwielbiała sport, więc nie sprawiło jej to większego problemu. Po czasie znaleźli się na szczycie. Zadowolona z wyjazdu i swoich możliwości nastolatka, nie mogła nacieszyć się urokiem miejsca, w którym się znajdowała.
- Cieszę się, że mnie tu zabrałeś, dziękuję Ci- powiedziała i spojrzała na chłopaka.
cdn.
Julka.