https://www.youtube.com/watch?v=u5lp7Zkug3Y
Dzisiaj dodaję część wyjątkowo wcześniej, bo idę się bawić na koncerty :D
Życzę Wam miłego czytania, miłego dnia i zapraszam do komentowania opowiadania:*
Na śmierć i życie
część jedenasta
- Alan, nie o to mi chodziło, proszę zaczekaj! - odpowiedziała dziewczyna.
- Powiedziałaś dokładnie to, o co Ci chodziło, jestem tu zbędny- odparł Alan i odpuścił dom Wiktorii.
- Dziękuję za pomoc- krzyknęła dziewczyna do odchodzącego chłopaka.
- Wiktoria, co się stało, co to za krzyki, gdzie jest Alan? - do nastolatki przyszła Ala.
- Alan wyszedł obrażony, a ja jestem taka niezdarna, że weszłam w szkło z rozbitej butelki.
- I o to się pokłóciliście?
- Nie. Byłam tutaj z takim Szymonem, który właściwie przez przypadek znalazł się na imprezie Majki. Chciał mi pomóc z tą nogą, ale wtedy przyszedł Alan i go wyprosił.
- Alan? Przecież on jest miły dla każdego.
- Widocznie nie dla chłopaków, nie wiem co go ugryzło.
- No ja już Ci mówiłam, że faceci też mają swoje humorki- odpowiedziała z uśmiechem Ala.
- To już, posiedź tu sobie, a ja ogarnę ten syf.
- Nie, nic nie sprzątaj! Niech to zrobi moja siostra, jej impreza, to jej sprzątanie, Ty może jedynie weź to szkło zgarnij, żebyśmy w to przez przypadek nie weszły.
Wiktoria cały dzień rozmyślała o Szymonie.
- Fajny chłopak- myślała. miły, przystojny, chciał mi pomóc, może wpadłam mu w oko? Ale Alan& dlaczego on musiał to zepsuć?!
Kilka dni później Wiktoria wraz z Alicją udały się do galerii na zakupy. Dziewczyny planowały kupić sobie jakąś białą bluzkę i czarną spódnicę, takie typowe zakupy na maturę, która tuż tuż. Spacerując po centrum handlowym Wiktorii wydawało się, że spostrzegła Szymona.
- Patrz Ala! To ten chłopak, ten Szymon z imprezy Majki!
- No to idź, krąż koło niego, może Cię zauważy i pogadaj z nim!
- Może masz rację. To idę w tamtą stronę, trzymaj kciuki! odpowiedziała i podążyła w stronę chłopaka.
Niestety, dla dziewczyny nie potoczyło się to spotkanie tak, jak chciała. Do chłopaka z naprzeciwka podbiegła urocza blondynka, która wskoczyła na niego. Widać było, że są bardzo szczęśliwi. Zawiedziona Wiktoria odwróciła się w stronę przyjaciółki, która widziała całe to zajście.
- Oj, chodź Wika, nie przejmuj się tym- pocieszała dziewczynę.
- Duże lody Ci pomogą! - dodała.
- Widocznie nie był dla mnie, prawda? Poza tym co ja sobie wyobrażałam, że taki miły i przystojny chłopak nie ma jeszcze dziewczyny? Jestem strasznie naiwna.
- Jak widać ma, ale nie przejmuj się, może nie on jest Ci pisany. Znajdziesz jeszcze swoją wielką miłość, zobaczysz kochana.
Dziewczyna wróciła do domu, gdzie czekał na nią Alan.
- Cześć, Twoi rodzice mnie wpuścili, mam nadzieję, że nie jesteś zła- zaczął rozmowę.
- Nie, nie jestem, a co się stało, że do mnie przeszedłeś?
- Chciałem Cię przeprosić za tamtą imprezę i za to, że wygoniłem chłopaka, który Ci się spodobał, nie wiedziałem o tym, sam chciałem Ci pomóc, jak przyjaciel.
- Spokojnie, nawet dobrze, że tak się stało. On ma dziewczynę, niepotrzebnie bym tylko sobie narobiła nadziei.
- Przykro mi, chodź, pokażę Ci nowy film, który dzisiaj kupiłem, na pewno przypadnie Ci do gustu.
cdn.
Julka.