Zapraszam do poprzedniego wpisu :)
W mojej głowie cz. 36
2014
Siedzę przy okrągłym stoliku w niedużej kawiarni niedaleko redakcji i dostrzegam, że moje dłonie są naprawdę ciekawe. Bawię się nimi przez chwilę, czując na sobie spojrzenie Anthonyego.
-Jakie studia skończyłaś?- pyta.
Podnoszę na niego wzrok. Siedzi wygodnie w dużym fotelu.
-Dziennikarstwo- odpowiadam.- I psychologię.
-Nieźle.- Kiwa głową z uznaniem.
-Nie tak spektakularnie jak u ciebie.
Na czole Anthonyego pojawia się zmarszczka.
-Każdy kto ma pieniądze może skończyć uczelnię jaką tylko chce- mówi obojętnym tonem.
-Pieniądze to nie wszystko.
Nie odpowiada tylko pochyla się do przodu i bierze swoją kanapkę w dłoń. Gryzie jej spory kęs i żuje powoli. Mam ochotę uśmiechnąć się na ten widok. Siedzimy w prawie pustej kawiarni, w zabawnie dużych fotelach i jemy kanapki z żytnim chlebem, masłem i szynką.
(Damien Rice - It Takes a Lot To Know a Man)
-Przyjemnie tu- odzywa się w końcu.
Przełykam ślinę, kiedy zapatruję się w intensywny kolor jego oczu.
-Mają naprawdę dobre kanapki- dodaje, a ja nie mogę powstrzymać chichotu.
-Najlepsze- mówię, rozluźniając się w fotelu.
-Nareszcie. Udało mi się.
Posyłam mu pytające spojrzenie i biorę łyk gorącej zielonej herbaty.
-Udało mi się rozśmieszyć cię i spowodować, że twój wzrok nie zabija mnie za każdym razem, kiedy się odzywam- tłumaczy.
Och.
-Wybacz.
-Nic się nie stało, choć naprawdę zastanawiam się, o co chodzi. Czy to ma związek z pracą?
-Z pracą?
-Może czujesz się zagrożona, albo&
-Nie- przerywam mu.- To nie ma nic wspólnego z pracą.
cdn.
W.W.G