http://www.youtube.com/watch?v=McEoTIqoRKk
http://ask.fm/opowiadaniazsercemx3
Kłamstwa
część czterdziesta piąta
-Pójdziesz ze mną?- zapytał błagająco Kacper. Przewróciłam oczami.
-No dobra- wstałam i otrzepałam swoje nogi z piasku. Zarzuciłam na siebie białą koszulę i spojrzałam na Kacpra pytająco.-Idziemy?
-Mhm- mruknął chłopak. Poszliśmy do budki, gdzie sprzedawano lody.- Jakiego chcesz?- zapytał. Otworzyłam szeroko oczy.
-Ja nie jem lodów- powiedziałam. I wtedy coś mnie zastanowiło. Przy Przemku nie przejmowałam się tym, że przytyję. Zjadłam całe pudełko lodów i czułam się szczęśliwa. A przecież powinnam wtedy liczyć kalorie, jak zawsze. Czy tak właśnie wygląda zadurzenie? Że nawet głupie kalorie nie mają sensu? Odrzuciłam tę myśl. Nie miałam teraz ochoty myśleć o Przemku. Nagle Kacper wepchnął mi truskawkowego rożka do ręki.
-Zjedz.
Pokręciłam przecząco głową i wyciągnęłam rękę z lodem w jego stronę.
-Nie, naprawdę. Nie mam ochoty.
Chłopak podniósł w geście kapitulacji.
-Jak chcesz- wziął ode mnie loda i zaczął go jeść.- Przejdziemy się?
Zmrużyłam oczy.
-No dobrze.
Zaczęliśmy iść wzdłuż plaży w milczeniu. W końcu chłopak się odezwał.
-Przyjeżdża ktoś do Ciebie jutro?
-Mhm- mruknęłam. Nie miałam zbytnio ochoty na rozmowę. Tak naprawdę nie miałam też ochoty na ten głupi spacer. Widziałam, że mu na mnie zależy. I nawet sobie nie wyobrażacie, jak bardzo mnie to bolało. Wiedziałam, ze niedługo będę musiała mu powiedzieć, że jestem z Dawidem. Jednak chciałam, żeby dowiedział się tego jak najpóźniej.
-Do mnie przyjeżdża siostra. Chciałbym żebyś ją poznała.
Westchnęłam. Poznawanie rodziny? Czy tego się przypadkiem nie robi, kiedy jest się z kimś w związku.
-Przyjeżdżają moi rodzice i&- Już chciałam powiedzieć, że przyjeżdża Dawid. Na szczęście w ostatniej chwili się opanowałam.-i& chcę z nimi spędzić dużo czasu. No wiesz, tęskniłam za nimi. Tak bardzo ich kocham. Wysłali mnie tutaj, żeby mnie uzdrowić. To musi być naprawdę wielka miłość- te ostatnie zdania powiedziałam z lekką ironią. Wiedziałam, ze matka mnie nienawidzi. Zawsze chciała idealną córeczkę. I pomimo wszystko, to właśnie ona była jednym z głównych powodów, dla których zachorowałam. Chciałam sprostać jej wymaganiom. Chciałam być dla niej tą piękną, szczupłą córeczką, której chciałam, a której nie dostała. Jeśli właśnie tego chciała, to dlaczego tak mnie nienawidzi za anoreksję? Westchnęłam. Chyba za bardzo wszystko analizowałam. Zadawałam sobie zbyt dużo pytań, na które nie potrafiłam odpowiedzieć.
-No okej&- powiedziałam zawiedziony chłopak.- Jak znajdziesz czas, to Was zapoznam. Jak nie, zrobię to za tydzień.
-Nadal jesteś nieszczęśliwy?- przerwałam mu. Chłopak zamrugał.
-Co?- wyglądał na zdezorientowanego.
-Zapytałam, czy nadal jesteś nieszczęśliwy. Przecież byłeś w depresji, tak? Chciałeś się zabić.
Chłopak wyraźnie zrozumiał o co mi chodzi. Westchnął.
-Trudno powiedzieć czy nadal jestem nieszczęśliwy. Tak samo trudno powiedzieć, czy jestem szczęśliwy. Z jednej strony cieszę się, że tu jestem, bo poznałem Ciebie- tu spojrzał głęboko w moje oczy- Ale z drugiej strony& Nienawidzę tego miejsca. Wciąż nawiedzają mnie wspomnienia. Boję się, że po wyjściu z kliniki, wszystko powróci do stanu, sprzed mojego przyjazdu tutaj.
CDN.
Priim
Inni zdjęcia: ... fuckit2296Kryzys pequenaestrella1515 akcentova:) dorcia2700Ja nacka89cwaHello you purpleblaackPolly. cherrykinnPiekło xayu97Koty w Egipcie są Święte bluebird11Tyłem ja nacka89cwa