photoblog.pl
Załóż konto
Dodano: 14 SIERPNIA 2012

To coś... żyje... part. 5

DZIEŃ CZWARTY

- Uuuaaa... Dzień dobry - powiedziała Ania.

- Dzień dobry - odpowiedziała jej Wiktoria

- Długo nie śpisz ? - zapytała Ania

- Jakieś pół godziny.

- Czemu wstałaś tak wcześnie ?

- Po pierwsze nie mogłam spać a po drugie chciałam wcześniej iść do łazienki żebyśmy potem się nie kłócili.

- No dobra, to leć ja po tobie.

Wiktoria poszła do łazienki a w tym czasie przebudziła się Iza.

- Dzień dobry - powiedziała Ania

- Oo, dzień dobry. Jest dopiero wpół do dziesiątej czemu już nie śpisz ? 

- Nie wiem, jakoś się sama obudziłam, Wika jest w łazience też już wstała.

- Czyli tylko chłopaki są tak zaspani ? 

- Najwidoczniej. 

- Ty jesteś następna w kolejce ?

- Tak, dzisiaj dziewczyny pierwsze.

- No dobra, w co się ubierasz ?

- A jest ciepło ?

- Tak, świeci ładnie słońce.

- Nie wiem.. Może założę sukienkę..

Wiktoria wyszła z łazienki. Ubrana w białą sukienkę, miała kręcone, ciemno brązowe włosy i jasno różowy błyszczyk na ustach.

- Ooo.. No popatrz dla kogo to tak się wystroiłaś ? - zapytała Ania

- Dla siebie. 

- Jasne, jasne. Dobra, Ania leć do łazienki - powiedziała Iza.

- Ok, zakładamy dzisiaj wszystkie sukienki ?

- Może być.

Ania wyszła, Iza szykowała sukienkę.

- O, ta jest śliczna. Czemu jej nie założysz ?

- Jest trochę krótka..

- No to co z tego. Będziesz się podobać chłopakom. 

- Hm.. No dobra, niech będzie.

Ania weszła do pokoju. 

- Słuchajcie, ja lecę obczaić co jest na śniadanie i może jakąś wodę do picia przynieść czy coś. 

- A ja idę do łazienki - powiedziała Iza i zatrzasnęła drzwi.

Wiktoria siedziała na łóżku i składała ciuchy, w tym czasie wstał Kuba.

- Oo. Cześć.

- Hej, już wstałeś ? - zapytała Wika

- Tak, co takie zdziwienie ?

- No już myślałam że macie zamiar spać do wieczora.

Kuba usiadł koło niej.

- Jest ktoś w łazience ?

- Iza. 

- Oo.. widzę sukienkę założyłaś i powiem Ci że strzał w dziesiątkę.

- Aj tam, gorąco jest.. - Wiktoria trochę się zarumieniła.

- Mogłoby częściej "być gorąco" - uśmiechnął się Kuba.

- Haha. 

- W tym nie ma nic śmiesznego - powiedział i spojrzał jej prosto w oczy. 

Na twarzy Wiki pojawił się lekki uśmieszek. Nagle otworzyły się drzwi łazienki, a w nich stanęła Iza.

- Oj, przeszkodziłam ?

- Nie no co ty - odpowiedział Kuba i zgarnął ubrania - no to teraz moja kolej ?

- Tak. 

Ania wróciła z butelką wody truskawkowej.

- No, przynajmniej się nie odwodnimy - powiedziała.

Nadeszła jedenasta, dziewczyny obudziły Jakuba i Mateusza. O dwunastej poszli na śniadanie. Potem jakaś wycieczka do lasu.

- Hej, no to co z tą nocną wyprawą ? - zapytała Ania.

- O właśnie, odważniacy. Kiedy idziemy ? - dodała Wika.

- No dzisiaj nie chciałyście, to jutro. - odpowiedział Mateusz.

- Dobra, wychodzimy jutro o dwudziestej pierwszej. Żeby nie było przesiadywania w łazience. - powiedział Jakub.

- No dobra, ale musimy się przygotować, więc łazienka wieczorem będzie nasza

- Ok, ok. Ważne żebyśmy poszli.

Wrócili do obozu, zjedli kolację i poszli do domku.

- Lecę do łazienki pierwsza ! - krzyknęła Ania już od wejścia.

- No to ja druga. - powiedziała Iza.

- No to skoro dziewczyny mają dzisiaj pierwszeństwo to Wika idzie po was. - dodał Mateusz

- Na to wychodzi. Chyba że jakiś chłopiec chce się załapać jako dziewczynka ? - zaśmiała się Wiktoria.

- Nie, zachowamy męską dumę i choć trochę będziemy gentelmenami. 

- Ok, ok. 

Kolejka już się skończyła, wszyscy w łóżkach. Zasnęli jak zabici po dzisiejszym marszu.

 

Częśc 6 już niedługo...

 

PS. Dziękuję za wszystkie "fajne" i pozytywne komenatrze, proszę też o dodawanie do znajomych. Papa