i kiedy patrzę na Twoją dziewczynę, dodaję sobie + 10 do samooceny .
Co się dzieje gdy obierasz jabłko? Błonnik znika . Co się stanie, kiedy Mnie zdradzisz? Twoje zęby znikną.
Ciekawość to pierwszy stopień do piekła. Proszę Cię,zejdź jeden stopień niżej i zaciekaw się moimi uczuciami.
Proszę Pana czy coś Pan dodaje do swych oczu że czuję się od nich uzależniona.?
Każdy, choć może nie zdaje sobie z tego sprawy jest częścią tego brzydkiego świata na który wszyscy narzekają, gdy zawiedli się na miłości. Lecz ten świat nie jest zły. To ludzie psują mu reputację.
I etap gdy moje serce biło szybciej tylko dla Ciebie , oficjalnie zostaje zamknięty .
Dwa serduszka,dwie pary oczu, a miedzy nimi tyle krętych dróg do wspólnego spotkania...
I kto 100 lat temu, by pomyślał że dwukropek i gwiazdka to teraz oznaka miłości?
wzięła do ręki długopis. chciała stworzyć coś wyjątkowego. Patrzyła na kartkę, a widziała jego. nie, nie będzie o nim pisać, to śmieszne. ma dziwny uśmiech, smutne oczy i zaspany głos. On nie jest ciekawy. odłożyła długopis. zaparzyła herbatę. czemu wciąż krąży myślami wokół niego? poparzyła sobie wargi, te same, którymi chciała go dotknąć. "'mam sparaliżowane usta' jak w piosence" - westchnęła jakoś ciężko. dziś nic już nie napisze. dziś będzie się zastanawiała jak on smakuje. a jutro, 'jutro jest takie dalekie'- zanuciła i zdała sobie sprawę, że jej życie jest piosenką. zostawiła niedopita herbatę i poszła rozczesać włosy, których kolor on tak lubił.
Mogłabym trzymać Cię w ramionach przez milion lat, byś poczuł moją miłość.
Związek? Nie mam na niego czasu. Pocieszam przyjaciół, którzy cierpią przez miłość.
- proszę. - powiedziała wręczając mu filiżankę gorącej czekolady z uśmiechem na twarzy. usiadła koło niego i upiła łyk z własnej. - dziękuję kochanie. - wyszeptał uśmiechając się swoim szarmanckim uśmieszkiem. patrzyła jak powoli delektuje się napojem. zawsze z doskonałością obserwowała jego niezwykłe usta. - ubrudziłeś się! - krzyknęła, zaczynając się śmiać. - gdzie? - o tutaj. powiedziała wskazując na jego wargę. uniósł dłoń, aby zetrzeć czekoladę. zaprotestowała. - zostaw. ja się tym zajmę. pocałowała go. - wiesz co? lubię się brudzić. - powiedział, odkrywając swój śnieżnobiały uśmiech. - wiesz co? lubię takie czekoladowe pocałunki. - odpowiedziała, wtulając się w jego ramiona.
staliśmy nad ogromną przepaścią,obejmowałeś mnie mocno w pasie,byłam tak blisko Ciebie,że czułam bicie twojego serca przez moją ulubioną koszulkę,którą miałeś dziś na sobie. -mogę zadać Ci jedno ważne pytanie? - wyszeptałeś mi wprost do ucha,lekko kiwnęłam głową na znak,że się zgadzam. nagle popchnąłeś mnie,co spowodowało,ze prawie bym spadła. wystraszona w ostatniej chwili złapałam Cię za rękę. -co Ty odpierdalasz?! chcesz mnie zabić?! - w moich oczach momentalnie pojawił się strach i łzy. -wyjdziesz za mnie? -że co kurwa?! -jeżeli powiesz ' nie ' puszczę.
Na trzy cztery - zapominamy o sobie, okej.?
- Na pewno jest ktoś, kto na Ciebie czeka i pragnie Twojej miłości.. - Nie chcę, żeby czekał, niech przyjdzie i mnie pokocha.
Każdej dziewczynie życzyłabym takiego chłopaka jakim jesteś Ty. Problem w tym, że drugiego takiego już nie ma.
-Nienawidzę cię gnoju!-krzyknęła dławiąc się łzami.Chłopak próbował ją opanować,chwycił ją za ramiona i mocno nią potrząsnął.-Uspokój się do cholery!-krzyczał.-Puść mnie!Chłopak puścił,spojrzał na nią,czuł,że rośnie w nim coraz większy gniew,do oczu napłynęły mu łzy,mimo to starał się udawać,że jest silny.-Kocham cię wariatko. - szepnął. - ale nie mam już siły dłużej z tobą walczyć .- dodał po chwili.-Co?-zapytała dziewczyna,lęk opanował całe jej ciało.-Przepraszam,ale muszę odejść.
Nienawidzę nadziei. Nie mogę znieść tego uczucia i wewnętrznej myśli która mówi Ci ' a może jednak' . Rozkłada mnie od wewnątrz, nie potrafię jej z siebie wyrzucić. Nie chcę już nią żyć, nie chcę kolejnego rozczarowania. Wolę wiedzieć , że już nigdy nie wrócisz niż żyć z myślą , że kiedyś sobie o mnie przypomnisz.
A kiedy już złapię Cię za rękę to wiedz, że już nigdy jej nie puszczę!
kurwa w tym momencie jestem gotowa na wszelkie możliwe desperackie kroki, żeby chociaż przez chwile patrzył na mnie jak tego pierwszego dnia.
No wyobraź sobie , że uwielbiam Cię bardziej niż spanie do południa w wakacje.
idę się bawić w chowanego z moimi pokręconymi myślami.
Przyjaciel to osoba, która bez względu na sytuację: w przypadku śmierci dziadka, zdechnięcia chomika, czy chociażby zafarbowania najlepszej sukienki - będzie wiedziała co robić. nie rzuci pustego 'ułoży się, jestem z Tobą' po czym odejdzie, cicho zamykając za sobą drzwi. zwyczajnie zmusi nas do patrzenia sobie w oczy, usiądzie tuż przed nami i będzie milczeć, że świadomością, że teraz tylko tego potrzebujemy. ciepła bezwzględnej obecności, bez szeptu jakichkolwiek słów.
Pamiętaj, że każdy człowiek nosi szyld z napisem: Zauważ mnie. Zaakceptuj. Daj mi odczuć, że jestem dla ciebie kimś ważnym.