Hmm... pare dni temu dotarła do mnie wiadomość, że dach muzeum we Wrześni palił się. Potem dowiedziałem się, że na mojej ulicy jacys debile 3 razy podpalili śmietniki. Nie no spoko.

Andrzej gra sobie dzisiaj na kompie i nagle słyszy BOOOM, ale nie zwrociłem na to większej uwagi, może ktoś użył dużej petardy, co mnie to obchodzi. Ale pare sekund później rozłącza mnie z netem i gaśnie światło, laptop przełącza się na baterie. Kurde co jest? Wtedy połączyłem oba fakty. Otworzyłem okno i poczułęm niezły smród, otworzyłem szerzej...

O k... ale iskry. wszystkie bloki ciemne, a sciany trzech bloków wkoło śmietników ładnie oświetlone. Nie no zajefajnie. Kłęby dymu, ognia nie widać, ale jakieś iskry czy coś. Pierwsza myśl? No to coś w transformatorach albo czyms podobnym pie... (akurat takowy budynek stoi koło mojego bloku).

Szybko przebrałem się z piżamy w normalne ubranie, aparat, telefon, latarka...

"- Andrzej, chyba zgłupiałeś, nigdzie nie wychodz!

- Daj spokój, ide, przecież nie będę podchodził za blisko."

Od słyszalnego BOOM minęło pare minut, straż pożarna już była na miejscu. Pogasili, podymiło się. Po wszystkim tylko rozwalony śmietnik, trochę uszkodzona sciana budynku i duuuużo gapiów ;P

Widząc pierwsze kilkanaście sekund od huku sądziłem, że to będzie coś poważniejszego i conajmniej blok zacznie się palić, a ścianę przy której błyskało po prostu rozwali, a tu (na szczęście) małe szkody... z energetyki mówili, że prąd włączą za pół godziny, minęło już chyba trochę więcej, a tu nadal ciemno wszędzie głucho wszędzie, co to będzie, co to będzie

1 - muzeum

3 - śmietniki

1 - boom w śmietniku

Przypominam, że zbliżają się prawybory we Wrześni, przyjadą przywódcy partii i wiele wiele innych ciekawych osobistości...

Zastanawiam się co (kto?) będzie następne...

Pozdrawiam wszystkich czytających powyższe nieskładne zdania.

I ogłaszam kontynuację przerwy.

Au revoir