Smmmmmmoooooooooooooooook
Cooooooo to był za dzień... xD
A wszystko przez Hudaka, który nagle zadzwoniła w średnio odpowiednim momencie ;P ale wybaczyłem.
Początkowo planowałem zapamiętać wiekszość tekstów i wspomnieć o nich ale... ale zgubiłem się gdzieś... no za dużo tego było :D ale dobrze, niech takich dni bedzie wiecej :D
Pociąg fizyczny i ręczny, ekhm. Oj Hudak Hudak.
Andrzej, Ty pamiętasz jeszcze gdzie mieszkasz? - n/k ;P
Dobra zabawa w dobrym składzie.
Dawno nie było tu pozdrowień, więc:
- Hudak et Kasia Sy
- Koszmar et Dominik
- znajomych, których będe miał przyjemność ujrzeć jutro (dzisiaj) na Lednicy...
Tak! To już dziś, pierwszy raz ;P ciekawe jak na mnie wpłynie ten wyjazd, czy tak jak inni opowiadaja?
Oby, bo ostatnio wszystko się powywracało, poskręcało, pogubiło, pouciekało i poodchodziło.
P.S. Całkowicie straciłem chęci/siły na prowadzenie tego małego skrawka mnie, a myślałem, że to będzie jedynie chwilowe.
Regulacje są dla idiotów. Geniusze potrafią żyć w chaosie.