autorem Aire, przerobniekiem paskudnym ja. kliknęłam coś i zrobiło się różowe. <zdolniacha>
Walencja była, radość Rubensa przeurocza, Vettela mi szkoda, a Kimi na podium po protu cyna. za tydzień Spa-Francorchamps i mój przeboski, prrzecudowny Eau Rouge. jak się uda, będę oglądać na BBC, ewentualnie RTLu, bo tych pacanów z Polsatu mam już dość. Nie mówiąc już o studiu przed wyścigiem, które w porównaniu do tego niemieckiego jest po prostu żałosne. Za tydzień o tej porze, zostanie mi nawet nie 48h wakacji. Ozgrozo! Piter ogłosił mi minutę temu, że już wie jak to dziecko zrobić. Trza już tylko poczekać na Justyś, co by się zgodziła :)
Ah i zdjęcie powyższe jest właśnie dla Pitera bo on kocha różowy. A bynajmniej wczoraj go kochał. No i się upomniał xP
she wolf.