nie, to nic mojego, znalazłam gdzie¶ i spodobał mi się:)
znów to uczucie pustki i bezsensu. tęsknoty za czym¶ wyobrażonym, urojonym, czym¶ co nigdy nie zaistniało, ale tak bardzo bym tego chciała... to jest tak duże pragnienie, że urojenie się urzeczywistnia i w efekcie tęsknie jak za czym¶ namacalnym, realnym... popaprane mam w tej łepetynie:P
w ogóle to chcę już być po tej cholernej, durnej, zasranej maturze, która wyniszcza mnie od ¶rodka jak tasiemiec w jelicie (tak zgodnie z profilem, po biologicznemu). chcę wakacji, kiedy wszystko wydaje się takie proste. chcę Grecji z moimi:* i kajaków/morza/jeziora/whatever/wherever z drugimi moimi:*:*:*:*
a potem chcę do Gdańska na farmację, do własnego mieszkania (nie z Szymkiem jak to mnie wszyscy pchaj±), do tańca.
potem chcę następnych wakacji, Londynu, SDI i Tuckera, Ericy, Kyla, Mańka, Sandy i reszty.
i chcę miło¶ci.
http://www.youtube.com/watch?v=Kt6ugbU4hVY
a to melodia, której od wczoraj nie mogę przestać słuchać. przypomina mi dzieciństwo. wiadomo czemu, kochane SailorMoon:)