cóż... i po studniówce:P tyle czekania i przygotowań i o! ale było warto^^ chociaż to:P
obecnie w czarnej egzystencjalne dupie:P nic mi nie wychodzi, wszystko robie nie tak, błąd życiowy za błędem...
i to serce... to cholerne, silniejsze od rozumu serce...;]
i zapomniałam zredukować efektu czerwonych oczu;] ale kit z tym:P