+ powinnam sie pakowac. ograniczylam sie jednak do porozrzucania ubran + ladowarek + slodyczy po calej podlodze.
+ siedze + chodze od godziny po domu w balerinkach (ktos mial ostra faze, zeby wymyslic kapcie, w ktorych chodzi sie po dworze) i to jest jedna z tych spraw, ktore mi sie nie podobaja w wycieczkach i zwiedzaniu. moje upodobania sa troche inne i nie czuje sie dobrze na mysl, ze bede musiala 3 dni biegac w takich 'butach' bo niby 'sa wygodne'. o-hy-da.
+ zupki chinskie + tigery + Lays'y paprykowe + Snickers'y + nasze ulubione KABANOSY (nie ma kabanosow-nie ma wycieczki) + zurawinowe<3 = najlepsze w klasowych wyjazdach jest siedzenie wieczorami w pokoju ha ha.
+ zauwazylam, ze jestem strasznie wredna dla osob, na ktorych mi zalezy. to tak dla niepoznaki, ze niby mam na nich wyjebane. to znaczy czasami mam. ale raczej rzadko.
+ to nie tak , ze nie chce mi sie jechac. chociaz, no dobra, jakos mi sie odechcialo. wolalabym pojechac sama albo z jakimis buczaczami, kulkami albo grzebalinami i sobie odpoczac od reszty swiata, albo chociaz od tych, od ktorych po prostu MUSZE odpoczac.
+ unieszczesliwiajcie sie dalej na sile, prosze bardzo. w filmach to wyglada inaczej. ludzie olewaja wszystko inne i zapominaja o swoich bledach i po prostu rzucaja sie sobie w ramiona w scenie finalowej. a nie bredza bez sensu, bez ladu i skladu. i nie udaja, ze sie nie-na-wi-dza. wiec trzeba albo zapomniec, albo walczyc. najczesciej zapomniec. tyle wam powiem.
+ lubie cudze szyje. szczegolnie jedna szyje.
+ 'pozwol mu odejsc. jesli wroci-bedzie Twoj'. ha ha ha. oczywisciee, ach te zarciki starszych osob.
+ Izabelo. Ty wiesz, co ja Ci kupie w Paryzu;) caly zapas. zeby Ci na tydzien starczylo.
+ walizka sama sie nie spakuje. niestety.
If that ain't love then I don't know what love is