Photo by Ania ?
Boks sprzątnęłam, wymyłam Octavci ogon.
Potem Octavkę też wyczyściłam.
Coś się jeszcze porobiło. Następnie siodłanie.
Jak kucyki poszły, z Olą polazłyśmy do lasku ich szukać.
Nie znalazłyśmy.
Oczywiście żandna nie miała zegarka.
Więc jak wróciłyśmy, okazało się, że jestem mocno spóźniona.
W pośpiechu zabrałam rzeczy i poleciałam.
Ja chcę piątek. <3