Octavia znaczy Szczęście ;* 

Photo by Ola

Wczoraj z klasą w ZOO ;3

Spoko było. Ale najlepsze były rozmowy w autobusie.

Jakaś baba gadała do drugiej:

"Nie lubię piasta, za to lubię redsa żurawinowego. Ja to tylko umiem wypić pół piwa. A Łukasz to może wypić 10 piw, i nic mu nie jest. A ostatnio tak się upił. I jego żona poprosiła go żeby dziecko potrzymał, ale on powiedział, że nie, bo jest upity. I wiesz kto je musiał trzymać??! Jaa!!!"

A i jeszcze dziewczyna z chłopakiem gadali:

" - Jak można twierdzić, że miednica nie ma żadnego otworu.

  - No. To trzeba mieć specjalne zdolności. A ciekawe czy można przyjechać na egzamin w rolkach. Tak jeździć między ławkami.

  - No. Hahahah."

Ale miałyśmy polewkę.

Potem jak byłam na podwórku, to telefon mi wypadł z kieszeni na asfalt.

No i mam całą szybkę rozbitą. ;/

W szkole też polewka. Taniec wymyślony z Olą xDD

Dziś po lekcjach w Hucule.

Boks sprzątnięty, Octavcia wyczyszczona.

Kopytka umyte. Potem siodłanie i obiad (2 zupki i spaghetti z kartonu <3 mniammm).

Jeszcze się coś porobiło.

Pożegnałam się z Octavką ; *  bo dosyć wcześnie musiałam iść.

Octavia