Elo.
Jest źle .
Jest gorzej niż źle.
Z kąd wiedziałam , że tak będzie ?
może dlatego że zawsze tak jest ?
może dlatego że mam krzywy ryj ?
Albo dlatego , że nie jest mi to pisane ?
Po co się łudziłam , że coś może z tego wyjść, że może jednak jest , i bedzie OK.
Po co w ogóle robiłam Sobie tę nadzieje , chociaż wszystko było tak pewne jak to , ze siedze teraz na krześle.?
Kiedy wreszcie zrozumiem to , że jestem na coś takiego za głupia ?
Kiedy zrozumiem to , że się nie nadaje ?
Może i to lepiej ?
Może i niepowinno tak być ?
Może Tak chciały aniołki ?
Wolę nie wiedziec .