Dziś idę walczyc, mamo. Może nie wrócę więcej.
Chwile ulotne chwytam jak sygnał satelita.
I ta różnica.
Nie krążę po orbitach, lecz twardo stąpam po chodnikach.
Chcę żyć aktywnie, nim wyciągnę kopyta.
Jest pewna dewiza którą znam : Carpe diem.
_ _ _
a przed sobą cały życia szmat.