: )
Ratujcie mnie proszę ! Niedługo wywiadówka , a moje oceny z niektórych przedmiotrów zbyt dobre nie są . . .
Mam nadzieję , że zdąże je poprawić .
We wtorek praktycznie w szkole nic nie robiliśmy , w środę byliśmy w Barlinku na "Stary człowiek i morze" , co było mało interesujące , wręcz nudne , ale chociaż Zgredzik zobaczył swego Ogiera : )
. Dzisiaj też luzne lekcje , na polskim recytacja , historia - państwa , miasta bez państw z Rybcią ,
niemiecki , i przed niemieckim dziwny śmiech pana Kartofla , matma , wf , i religia na cmentarzuu .
Teoretycznie mam wszystko , dom (w sumie dwa) , rodzinę (w sumie dwie)
, ubrania w szafie , jedzenie w lodówce , przyjaciół , znajomych ...
WSZYSTKO .
Tylko czuję , że czegoś mi brakuje . Miłości ? Nie dziękuję , zainteresowana nie jestem .
Przynajmniej tak myślę , nie wiem czy tak długo kłamię , że mi jej nie potrzeba , że już po prostu w to wierzę , nie wiem , ale nie o miłość chodzi .
Czuję jakąs wewnętrzną pustkę , której nie mogę wypełnić . Mogłabym , gdybym chcoiaż wiedziała czym .
Nie mam pojęcia co o tym myśleć .
Czy brakuje mi zrozumienia wśród najbliższych , czy akceptacjii , nie wiem .
Zauważyłam , że często nie wiem , chociaż czy to prawda ?
Nie wiem . . .