Eden. Cudowne stworzenie. :D
No to żegnamy się ze szkołą do 17 lutego. Będę musiała wstąpić do szkoły, ale tylko po podpis i pieczątki.
Wcale się nie cieszę. Nie chce mi się iść na praktyki. Chociaż mam wrażenie, że to zleci szybciej niż się spodziewałam.
Pierwszy dzień jakoś na pewno zleci na lajcie.
Jak ja uwielbiam kłocić się z moją babcią o księdza, który chodzi po kolędzie.
Oświdczyłam to już kilka miesięcy temu, nie będę przy nim siedzieć. Myślałam, że będę wtedy w szkole, ale skoro mamy praktyki to mnie tam nie bedzię, co i tak nie oznacza, że będę w domu.
Jeśli skończę o 17, to będę w domu najwcześniej o 19, jeśli wypuszczą nas wcześniej to będę jeszcze później niż o 19, o ile w ogóle wrócę i się nie zgubię.
Nie będę przyjmować w domu kogoś komu MUSZĘ dać kasę. Nie będę brała udziału w tym precederze. Jeśli moja babcia i inni ludzie chcą to proszę bardzo, ja się z tego wypisuje.
Niko ma kontuzję. W najgorszym możliwym czasie. Skoro mógł dograć sezon do końca, ale zdecydowali się na zabieg żeby nie ryzykować, to miesiąc byłby aż tak dlugim okresem czasu? Teraz są najważniejsze mecze, z Sovią, JW, Zaksą.
Praktyki zlecą, bo będę żyła tylko od meczu do meczu.
Teraz chcę tylko środę i mecz z Olsztynem, chcę zobaczyć jak to funkcjonuje bez Niko. Dziś widziałam, ale to był tylko charytatywny mecz, wiadomo, że każdy chciał wygrać, ale też na pewno nikt nie chciał ryzykować.
Do środy zleci, potem sobota, kolejny mecz, kolejna transmisja. :D
A potem? A potem poniedziałek, środa, piątek! :') Kocham ręczną w wydaniu reprezentacyjnym. To... to zupelnie inna dyscyplina niż ręczna klubowa. W siatkówce nie odczuwam aż tak wielkiej różnicy jak w przypadku ręcznej. Chcę to już, teraz!
A czwartek Skra.
18.01 - albo Sovia - Skra, albo osiemnastka, albo to i to, zobaczymy.
Nie wiem jak mecze w późniejszym czasie, ale 26.01 to znów Skra, a dzień wcześniej pewna osiemnastka.
29.01 JW - Skra
I nie zapominajmy o ME, które trwają do 26.
Zleeeci, czuję to.
A potem ferie! :D
Na razie plany na dwa dni. Może na 3. Nie no, muszą być trzy.
Musi być księżniczkowe spotkanie, mają znaleźć jeden dzień wolny i koniec. :D
I poznam Damiana.