Wciaz oczekujemy

Ostatnie dwa tygodnie wydają sie nie miec końca. Malutka tez juz z nami oczekuje i ukierunkowana w dol czeka na odpowiedni moment. Ciekawe kiedy nadejdzie... pokoj przygotowany pod Nasze Malenstwo. Łóżeczko zbite przez tate,mame, dziadka Adama i babcie Alinke. Wspolnymi siłami dalo rade :-) Zuza jest zarlokiem slodkiego i kiedy tylko uda mi sie zjeść jakiegos grzeska wesolo podskakuje w brzuchu. Z tata zas co jakis czas przepycha sie lagodnie. Andrzej delikatnie stuka ja w domek tzn. Brzuszek a ona po chwili oddaje kopniaka. Jak czuje cieplo dloni to przysuwa sie pupcia do brzuszka i daje znac,ze jest z Nami. Kochana dziewczynka :-) kilka razy dostalam skurczy,ale musialy być to tylko przepowiadajace,bo nic z tego. Naszej Malutkej bezpiecznie poki co w brzuszku. Ja zas jestem coraz wieksza,opuchnieta, zmeczona i z cieniami pod oczyma. Otoczenie zaczyna mnie wkurzac robiac uwagi na temat tego jaka olbrzymia sie stałam. Ludzie naprawde nie maja wyczucia. Tak, w ciazy jest sie grubym. Tak, puchnie sie. Tak, w 9 miesiącu wyglada sie gorzej. Nie, nie trzeba o tym ciężarnej przypominac. Zuzka... dla Ciebie moglabym ważyć i tonę.