i miss you, like everyday...

Słodkich snów życzę : ). U mnie dzisiejszy dzień nie wypadł stuprocentowo tak, jak chciałam, ale cóż. Otrzepać się i iść dalej.

Nie wiedziałam, że może mi tak bardzo zależeć na jednej osobie i że potrafię się tak do kogoś przywiązać. Walczyłam o Ciebie tak długo, tak często czułam, że mnie nie chcesz, że odrzucasz, że nic dla Ciebie kompletnie nie znaczę, jednak nie poddawałam się, sama nie wiem czemu zawsze w takich przypadkach odpuszczałam i szłam dalej. Opłaciło się? Nie wiem, myślę, że mogłam przeżyć swoją pierwszą, małą miłość, choćby wakacyjną, ale pierwszą prawdziwą. Byłam świadoma tego, że po pewnym czasie nie ma bata, muszę Cię stracić. Byłam na to przygotowana każdego dnia. Wstawałam ze świadomością, że dzisiaj może Cię zabraknąć. Ale najbardziej bałam się tego, że wtedy nie będę miała już w kim szukać jakiegokolwiek oparcia. Gdyby nie przyjaciółki nie byłoby nas, jednak w nich mogę szukać pocieszenia. Ukojenia niestety tylko w Twoich ramionach. / pisała Dominika