photoblog.pl
Załóż konto
Dodano: 30 SIERPNIA 2011

thank God you blew it.

Miłej nocy i dobrze wykorzystanego ostatniego dnia wakacji życzę ;*

 

Pamiętam jak pewnej nocy, o ile się nie mylę z 13-go na 12-go lipca, wysłałeś mi smsa, żebyśmy przeszli się za dnia na łąkę na której byliśmy dotąd tylko raz, od razu zapytałam czy masz konkretny powód, jednak Ty odpisałeś wymijająco W sumie nic się nie stało, ale chcesz?. Byłam dosyć ciekawa co chcesz powiedzieć, spodziewałam się że może coś się stało, coś zrobiłam nie tak, może po prostu się znudziłeś, jestem pesymistką więc momentalnie przyszły mi do głowy najgorsze scenariusze. Jednak poszłam tam, spotkaliśmy się i właśnie tego dnia powiedziałeś mi, że nie jesteś stuprocentowo pewny tego, co czujesz, ale wydaje Ci się, że mnie kochasz. Nie wiedziałam co odpowiedzieć. Tak, byłam zakochana, ale zazwyczaj odróżniałam pojęcie kochania i zakochania. Powiedziałam wtedy patrząc gdzieś w dal, że muszę się zastanowić, czy też to czuję, a Ty powiedziałeś że dasz mi tyle czasu, ile potrzebuję. Wystarczyły dwa dni, czyli dwa kolejne spotkania i już wiedziałam, że to jest to. Powiedziałam Ci to wprost, odpowiedziałeś, że również mnie kochasz. Siedzieliśmy wtedy na ławce, jednak w odległości kilkunastu centymetrów od siebie, jednak wydaje mi się, że żadne z nas nie chciało się na razie zbliżać. Bardzo bałam się odrzucenia, nie chciałam wszystkiego zepsuć a dobrze wiedziałam, że Ty też wolisz najpierw poznać mnie krok po kroku, a potem przyjdzie czas na jakiekolwiek zbliżenia. / pisała Dominika