Kocham, kocham, absolutnie kocham ten odcinek!! Dzisiejszy oczywiście nie był zły, ale MorthSith nic nie przebije. Ostatnią niedzielę życia spędziłam przed tv i z gitarą w dłoni. Lepiej żeby Koniec Świata nie nastąpił, bo tak to trochę słabo- ani pożegnalnego melanżu, ani nic. [To już pora działać, był czas by myśleć]