Generalnie, teoretycznie nie powinnam jarać się jak głupia. Ale i tak od kilku dni mam banana od ucha do ucha. Nadzieja karmi, jednak wiem jak jest. Ale? Ale i tak jest dobrze. Co nie zmienia faktu, że cieszyłaym się gdyby spełniły się dzisiejsze życzenia. Zaczyna być ok. Nawet więcej niż ok. Nie przypuszczałabym, że taki dzień zmieni kilkanaście następnych. Ps. A Busia się zepsuła. Nie gada. [Chcesz to możesz. Możesz to potrafisz]