LEXY
Gdy byliśmy już pod moim domem dałam Jonathanowi swój numer telefonu, żebyśmy mogli się w końcu spotkać nie przez przypadek. Jonathan wydawał się naprawdę fajnym chłopakiem. Przez te kilka dni zdążyłam już go polubić. Weszłam do domu i od razu poszłam się wykąpać. Byłam zmęczona, więc i zaraz po kąpieli położyłam się spać. Następnego dnia wstałam około 11. Zaczynał się mój przedostatni dzień wakacji. Chciałam go spędzić w całości na plaży. Gdy byłam już przygotowana do wyjścia, wzięłam torbę z ręcznikiem i innymi potrzebnymi rzeczami, po czym ruszyłam w kierunku morza. Plaża była pełna ludzi. Cudem udało mi się znaleźć miejsce dosyć blisko morza. Rozłożyłam ręcznik, po czym zdjęłam ubranie i zaczęłam się opalać. Po 30 minutach opalania przodu, zaczęłam opalać plecy i tył nóg. Po jakimś czasie poczułam coś zimnego na plecach. Zobaczyłam stojącego nade mną Jonathana z butelką pełną zimnej morskiej wody.
- Niech Cię tylko złapię! - krzyknęłam ruszająć w pogoń za chłopakiem.
Oczywiście chłopak był ode mnie szybszy. Po jakimś czasie zgubiłam go z pola widzenia. Rozglądałam się, gdy po chwili leżałam na piasku, a na mnie Jonathan.
- To raczej ja Cię złapałem. - powiedział uśmiechniety chlopak.
- A teraz leżysz na mnie co nie jest wcale przyjemne.
- Jak nie? Przyznaj, że Ci się podoba.
- Chyba sobie kpisz. - skłamałam. Oczywiście, że mi się podobało. Podobała mi się jego bliskość.
- No to będziesz musiała się jeszcze pomęczyć.
- No złaź. - zaczęłam się szarpać.
- Ale coś w zamian. - powiedział wskazując swój policzek.
- Ani mi się śni! - zaprotestowałam.
- Nie to nie, uparciuchu. - powiedział nie schodząc ze mnie.
- No okay. - powiedziałam.
Chłopak ponownie nachylił policzek. Gdy już miałam dać mu buziaka obrócił twarz i nasze usta polączyły się w pocałunku. Chciałam go przerwać. Przecież nawet dobrze nie znałam Jonathana. Ale nie potrafiłam. W głębi duszy cieszyłam się, że ten moment w końcu nadszedł. Po jakimś czasie oderwaliśmy sie od siebie. I wtedy zrozumiałam, że nie powinnam się tak zachować. Nie powinnam całować chłopaka, którego ledwo znam. Jakimś cudem udało mi się zrzucić go z siebie. Ruszyłam w kierunku mojego ręcznika. Słyszałam jak Jonathan krzyczał, żebym zaczekała. NIe zamierzałam. Nie ubierając się zabrałam wszystko i ruszyłam w kierunku domu. Weszłam do środka, rzuciłam wszystkie rzeczy na podłodze, a sama położyłam się na łóżku. Nie wiedziałam co mam robić. Wiedziałam, że zrobiłam źle, ale nie mogę ukrywać, że mi się podobało. Po godzinie skończyłam nie mające sensu rozmyślania i poszłam wziąć prysznic. Przez Jonathana byłam cała w piasku. Gdy skończyłam się myć, nałożyłam świeże ubania, uczesałam się, pomalowałam i poszłam na obiad. Postanowiłam dzisiaj iść do innej restauracji, bo wiedziałam, że w tej do której chodzę zawsze mogę spotkać Jonathana. Wybrałam dzisiaj pizzerię. Zamówiłam najmniejszą pizzę i sok. Na zamówienie czekałam około 15 minut. Gdy skończyłam jeść była 14:30. Zdecydowałam się na spacer. Ruszyłam ponownie w kierunku plaży. Spacerowałam brzegiem morza ciągle rozmyślając nad dzisiejszym wydarzeniem. Nie wiedziałam co mam z tym zrobić. Nie mogłam być zła na Jonathana. Przecież mi się podobało. To moja wina, że tego nie przerwałam. Po jakimś czasie w oddali zauważyłam właśnie jego. Jonathana. Siedział na brzegu i wpatrywał się w morze. Od razu zawróciłam w przeciwną stronę.
Zasady:
1.sera - 237
7. impr0bable - 260
Komentowanie zdjęcia zostało wyłączone
przez użytkownika nevercaredme.
Inni zdjęcia: Tattoo mjtaJa patki91gdJa patki91gd... maxima24... maxima24... maxima24... maxima24... maxima24... maxima24... maxima24