lubie kiedy Łukasz zdejmuje okulary. i to nie dlatego, że przez wade wzroku nie widzi nic z daleka..
tylko dlatego, że skupia sie na tym co widzi z bliska - na mnie.
fragment twarzy ukochanej osoby na zdjęciu i już pojawia się uśmiech.
znów jestem w stanie "byle do piątku"
help.!