Właśnie wróciłam z imprezy rodzinnej. Jestem z siebie bardzo dumna. Nic na niej nie zjadłam, dosłownie nic. Jedynie wypiłam Martini..
Bilans:
- 2 kromki z szynką, sałatą i ogórkiem
- duże jabłko
- poduszki owsiane z mlekiem
- garść orzeszków ziemnych
Aktywność:
- 30 min. bieganie
- sprzątanie domu
- kilka minut skakanka
- 20 min. taniec
Jutro 18 koleżanki w klubie, mam nadzieje, że się wybawie <3
Trzymajcie się kochane ;***