Hell yeah, bójcie się Penisman'a, który niefortunnym trafem miał okazję zbudzić się do życia podczas majówkowego wypadu na miasto. Jak widzicie (albo i nie, bo jakość rysunku na zdjęciu ssie xD), Penisman jest fanboyem Allena (posiada identyczny fryz). xD
A tak bardziej poważnie, tegoroczna majówka była zdecydowanie jedną z fajniejszych majówek jakie miałam okazję przeżyć w tym swoim dziwacznym życiu. :3
Oczywiście pomijam już, że znowu pospałam sobie z dwie godzinki przed wyjazdem (trzeba bylo wstać o piątej, a Nayru o trzeciej jeszcze ciuchy prasowała xD). Kolejki do kas na dworcu tylko wyśmiałam i poszłam prosto do pociągu (na oko z dwie godziny trzeba by było w nich stać >.>). Podróż, jak zwykle, minęła dość szybko. Iga-cian mnie tym razem odebrała z dworca i skoczyłyśmy razem na miasto. ^^
Były gofry z bitą śmietaną, rozmowy na bulwarze (yeah, nie ma to jak streszczać makabryczny Yullenkowy fick przez jakieś 20 minut xD) oraz kupno materiałów na kolejny cosplay.
W sobotę spotkanie ze znajomymi (Pozdro Duo, Kisshu :> Beezy ssiesz, że nie przyszłaś xd), wypad do wesołego miasteczka po różową watę cukrową (pedo stawiał, hohoho xD), mrożona kawa z colą ;3, wypad do kina na kolejny krwawy horror (który oczywiście doprowadzał nas momentami do śmiechu xD), później wypad razem z tatą Igi do centrum handlowego po brakujące składniki do sushi (ja kiedyś kupię tą wyczesaną lampę, zobaczysz xD) i oczywiście robienie sushi (to już chyba tradycja xd). Pierwszy raz robiłam sushi z kawiorem. :3
No i w niedzielę trzeba było już wracać i znowu wszystko tak szybko minęło, że nie wiadomo kiedy. Dx Ale było naprawdę miło i bardzo się cieszę, że kolejny raz odwiedziłam swój ukochany Toruń. ;3 Tylko z powrotem było trochę gorzej niż zazwyczaj, bo tyle ludzi w pociągu było, że nie było jak korytarzem przejść. >.> Tak oto stałam przy oknie jakieś trzy godziny i chyba mnie trochę przewiało. xd
Anyway, dziękuję Iga-cian za kolejne przygarnięcie mnie pod swój dach, kolejne smaczne obiadki i... za pończoszki. xD <3
Till next time. :3