Teoretycznie mieszkam we Wrocławiu już o ponad roku, a dopiero dzisiaj dowiedziałam się o istnieniu czegoś takiego jak powyżej. xD Żarcie to tam chrzanić, ale na tej hali są też dwie pasmanterie! Oraz fajny sklepik z filiżankami, hmm... może przyda się na przyszłość. 8D
Tak poza tym, to ostatnie dni napakowały mnie taką dawką energii i optymizmu, że aż chce się żyć. :'D
Mój mały wypad do Torunia zaowocował nową znajomością (pozdro dla babci Tereski xD) oraz kilkoma przygodami z PKS'ami (pozdro dla pana z informacji! Następnym razem wbiję z kałachem, obiecuję! 8D) No i w końcu wyjazd z Igą-cian do Niemiec był chyba szczytem moich marzeń jeśli szło o ostatnie dni wolności. Tak, bo w końcu Nayru powraca na studia. Koniec leniuchowania. xd
A teraz SZYĆ, SZYĆ, SZYĆ i jeszcze raz SZYĆ! Szyć jakby moje życie od tego zależalo! xD Ecchi zbliża się wielkimi krokami, a Nayru ssie! (Bez dziwnych skojarzeń. xD) Moi współlokatorzy chyba sobie dzisiaj nie pośpią... xD
[24.02.2009; godzina 3:13]
Aśka: *drze się z sąsiedniego pokoju* Nayru, wyłącz ta jebaną maszynę!
Nayru: Hyhy... Hyhy... *odgłosy maszyny nie ustają*
Sylwin: Hehe... Hehe... *z jeszcze innego pokoju słychać odgłosy klikania w klawiaturę (Ultima Online 24/7)*
Tomek: Ja pierdolę... *przewraca się na łóżku, próbując zasnąć*
Aiona poszła imprezować, so she's missing on all the fun, oh well. xD