xP
Męczący dzień. A może do Piotr jest taki męczący? A może to ja się starzeję i juz po prostu wszystko mnie denerwuje?.. Ale te jego codzienne - i co gorsza całodzienne - ataki śmiechu i głupawki naprawde doprowadzają człowieka do kurwicy. wrrr!
a poza tym to "W szkole jak zwykle spokój. Tu klasówka, tam kartkówka... Tyle tego, że kto by na to uwagę zwracał. Jak byłam młoda to się jeszcze przejmowałam, ale teraz... Już w piątej klasie zrozumiałam, że szkołę należy traktować z dystansem. Z rozwagą. Wręcz z pobłażliwością..."
Bartek wczoraj dzwonił. Dzisiaj też, ale z ta różnicą, że dzisiaj nie odebrałam. Może zapomniał się rozłączyć, to go nie będę łapać, bo potem w zęby dostane..:P Jak się wyrobi to jutro przyjedzie.. Czekam.. Niby do końca pewne nie jest, ale lubię czekać.. Na Niego.
Rano po tym 'telefonie' popisaliśmy chwilkę esemeski i ja poszłam spać, a on po pracy poszedł w kimono Ale przynajmniej jak on wstał to miał jasno. A ja? Nie mam ochoty oczu otwierać. Jest tak szaro, ciemno, zimno, źle.. brr! :(
Ale w niedziele śpimy o godzinke dłużej, nie?:) Czy to jeszcze nie teraz..?:(
Do wesela coraz mniej czasu..
Pierwsze wesele za 5dni..
Drugie za 12..
A to oznacza, że Maryśka do soboty zamierza być na ostrej diecie:(
Woda, kubuś ewentualnie.. I tak jak nie lubie samej sałaty, tak teraz zjadłam.
Kupiłam marchewki i dwa jabuszka:)
(...) A my i tam mamy lepiej. Mamy jedną możliwość wyboru więcej. Codziennie. Założyć stanik czy nie?
k.grochola "Ja wam pokażę!"