A mówiłam wam już, że to właśnie TU Bartek zabierze mnie w podróż poślubną?:)
Tak właśnie obiecał mi w poczekalni dentystycznej,.
To było wtedy kiedy bałam się wejść do gabinetu:)
Ale był ze mną.. I wiedziłam, że jak zejde z tego cholernego fotela to ON też bedzie..
Tylko jeszcze.. kogo to będzie podróż poślubna ?
A wiecie, że zapałka w ustach przy krojeniu cebulki naprawde pomaga?;)
Wczoraj mały Kacper [ sasiad-przedszkolak;P] wtargnał do mieszkania tuz przed momentem kiedy miałam zaczynać sprzątać.. Biedakowi coś chyba zaszkodziło. Biegał po całym mieszkaniu, chował się pod prysznicem, w garderobie - w s z ę d z i e - a co gorsza..-krzyczał. Chwila dłużej i chyba bym zwariowała.. Wziełam i wystawiłam brzydala za drzwi:) :P