Bartuś przytył;) Napisał mi, że na wesele nie idzie, bo ledwo zmieścił się w garnitur:P Zadeklarowałam się, że możemy pobiegać - biedak chyba anprawde jest w jakiejś desparacji bo uwierzył..
Myślę o Tobie. Ciągle. Nie umiem myśleć o czymś i kimś innym.. Bardzo bym chciała żebyś był teraz obok mnie, żebym mogła spojrzeć ci głęboko w oczy, żebym mogła Cię przytulić.. Żebym po prostu była blisko..
Tak jak wtedy. Pamiętasz? We wieleniu na pomoście.. Byłeś Ty.. Byłam Ja.. Było zachodzące słońce, szum fal i naokoło zielono. Wiatr rozwiewał nam włosy. Stanąłeś za mną, chwyciłeś mnie za ręke, rozstawiłeś je szeroko i powiedziałeś ze teraz to zupełnie tak jak na Titaniku. Powiedziałam Ci wtedy, że tam się jeszcze całowali.. Odwrociłeś mnie wtedy twarzą do siebie i pocałowałeś.. Tak cudownie.. Tak jak jeszcze nigdy nikt.. Było mi z Tobą tak dobrze.
Zależy mi.. Tylko szkoda, ze do tanga trzeba dwojga... :(
W szkole ok. Cztery lekcje.
PO 4, 4+
fizyka 1 ale ciii:p
angielski i niemiecki minęły spokojnie.
A że potem dwa okienka a na końcu religia to ks. był taki dobry, że pozwolił nam iśc do domku:)
Przeżyć jutro. Potem czwartek, piątek i weekend:)
Mam już plany na swoją przyszlość. Może akurat się uda [?] :)
Bartek;*