hym... cieżka sprawa ze mna:( ale nie poddam sie tak łatwo...PCOS..nie dam sie mu tak łatwo... radykalnie zmieniłam diete... drugi dzien spędzony na siłowni.... chcę by wszystko wróciło do normy... może i nie chciałam miec narazie wiecej dzieci... ale że od razu żeby nie miec ich wcale...:( przykre.... tylko naadzieja matką glupich:( byle wytrwac postanowieniu...
Dostałam również leki są strasznie okropne... jutro do kosmetyczki... Chce o siebie zadbać:) jutro pierwsze efekty:)
*napój arbuz-granat-grejfrut.. detoks organizmu:)
od jutra siemie lniane...
a na obiad kasza jaglana:)