photoblog.pl
Załóż konto
Dodano: 29 PAŹDZIERNIKA 2013

Maks Rutkowski

 

Jeżeli chce ktoś poczuć prawdziwą magię bloga i ogarnąć, jak można wpłynąć na kogoś, chociaż spróbować, a można to zrobić w łatwy sposób, choć nie polecam, ponieważ to jest manipulacja emocjami osób, w jakimś stopniu wrażliwych. Jeżeli ktoś chcę to napiszę, co i jak. A jak ktoś nie chce to po prostu sobie przeczytajcie, jeżeli macie ochotę. Dla chcących: włącz powyższy filmik. Po zakończeniu włącz poniższą piosenkę i zacznij czytać. Nie jestem pewny, że poruszy to kogokolwiek, nawet nie mam takiego zamiaru, bo piszę to przede wszystkim dla siebie, ponieważ za kilk lat będę chciał powspominać, czytając to wszystko, co przeżywałem i przeżyję. Oby jak najlepiej przeżyć.

 

Nie piszę tego z uśmiechem na twarzy. Nie ma tego promyka w oczach, co kiedyś. Ostatnimi czasy zauważyłem coś bardzo interesującego, albo i dla mnie przerażającego. Normalnie bym nie zwróciłna to uwagi, ale sytuacja wydarzyła się poraz trzeci, nie w ciągu roku lecz od trzech lat, co rok. Nie zwracam w tej chwili większej uwagi na daty, które przewijają się w kalendarzu, na te które wspominają trudne chwile. Zauważyłem to coś kilka dni temu, mówiłem już o tym Adze, że to naprawdę dziwne, iż 28-29 października (pod koniec tego miesiąca), doświadczam wydarzeń mających na mnie okropnie silny wpływ, na część emocjonalną mojej psychiki. Jechałem tramwajem i zastanawiałem się nad tym ile trudności mam za sobą, że aż dziwne że jestem tu i teraz, jak wiele się nauczyłem przez te momenty. Trzy lata temu straciłem najważniejszą osobę w moim życiu, niestety, bo niestety, było to we wrześniu, a 28 października wziąłem papiery z mojego technikum, ponieważ wyszły rzeczy, których było mi wstyd, tak jak moja orientacja seksualna, odwrócili się ode mnie ludzie, przyjaciele zostawili, rodzinne problemy i wyjazd z miasta, odcięcie się od ludzi w jakimś stopniu, później było tylko gorzej...Przetrwałem, ale to sprawiło mi niesamowicie wiele bólu psychicznego, jak i fizycznego. Miałem dość życia. Było źle.
Dwa lata temu, 28-29 października miały miejsce kolejne sytuacje, o których sam zapomniałem. Człowiek popełnia w życiu wielu głupich wyborów, podejmuje się decyzji, nie myśląc o konsekwencjach jako nastolatek. Myślę, że każdy ma za sobą pewne wydarzenia, których nie zrobilibyśmy już na dzień dzisiejszy. To nic, jak głupie doświadczenie, choć tak naprawdę nie jest głupie, bo uczymy się wtedy najwięcej i zauważamy, że to my popełniamy błędy. Nie ma co wyliczać innych i kpić, ponieważ każdy miał i do pewnego czasu jeszcze niektórzy będą mieli coś na sumieniu, prawda zawsze wychodzi na jaw, może nie od razu, ale nawet po kilkunastu miesiącach/latach. Wtedy właśnie wróciły pewne myśli. Ale z pomocą bliskiej mi osoby uświadomiłem sobie, że "co było, to było, a teraz jestem innym człowiekiem, czas leci i zleciało wiele, nauczyłem się sporo, czas zmienić podejście, to najlepsze wyjście w tej chwili, a nie tchórzostwo, brak honoru itp.
Aż sam się sobie dziwię, że w tej sytuacji potrafię myśleć trzewo i pisać, coś co samo mnie wzmacnia. Pamięć. Racjonalność tego, co robię i piszę. Rozum wygrywa z emocjami.
Dzisiaj mamy 29 paźdzernika i znowu się stało. Przewidziałem, że coś złego się wydarzy.
Pojechałem z Damianem oraz moim najukochańszym psem do weterynarza. Niby nic, a jednak człowieka, który coś takiego chociaż raz doświadczył, poruszą takie rzeczy. Wszedłem do weterynarza, a jego mina nie była zbyt radosna. Nie minęło 10 minut, musiałem zostawić psa w pomieszczeniu, a ja wyszedłem i się załamałem. Nie jest mi łatwo. Mam go tak długo, pokochałem go, jest dla mnie jak młodszy brat. Nie traktuję go jak zwierzę, tylko jak duszę, która ma uczucia i też myśli, lecz nie mówi, tylko szczeka. Dowiedziałem się, że idzie w jednym kierunku. Niby można go utrzymywać na lekach, ale pies się męczy, a ja widzę że on chce żyć. Znam go, tak jak siebie. Widzę w nim ten charakterek. Widzę cząstkę siebie i wiem, że zawsze mnie rozumie.
To jakaś klątwa, nie wiem jak to nazwać. Po prostu dziwne, że co roku coś dzieje się pod koniec października. Bałem się i miałem czego... :(
Łzy, cisza, muzyka, spokój. Muszę się do tego przygotować, nie będzie łatwo. Czuję się, tak jakby umierała cząstka mnie. Jak mój pies Misiek czuje się źle, to ja też. Mi również się pogorszył stan zdrowia, jutro idę do lekarza rodzinnego, mam nadzieję że dostanę skierowanie na usg. Niby żyję jakoś daję radę z bólami, są codziennie odczuwane przez moje ciało. Dam radę, wiem o tym, ale załamać się czasami trzeba, by coś zrozumieć ważnego. Ech...Nadchodzi ten dzień. Muszę się nim nacieszyć...;(

Ból.

 

 

 


 

Założyłem w końcu instagrama, tam więcej zdjęć:

MaksRutkowski

 

 

 

 

Tutaj możesz mi zadać swoje pytanie (nawet anonimowo)

http://ask.fm/MaksRutkowskiOfficial  

 

 

 

 

 

FACEBOOK

 

 

 

 

Komentarze

~adik78 nie wiem co bym zrobila jakby cos sie stalo mojemu psu strasznie Ci wspolczuje, kocham go jak syna kogos bardzo waznego
15/06/2014 14:50:04
beautifulmomentss Śliczny piesek <3
07/12/2013 20:19:23
daariakepczynska Dziwne, że dzieje się to akurat w moje urodziny:)
11/11/2013 22:37:24
arbusofa idź do wróżki ja ci radzę ! ^^
02/11/2013 14:47:57
~pati Wiem co czujesz, podobnie było z moim psem prawie 2 lata temu i za każdym razem kiedy o nim pomyślę mam łzy w oczach. To było dla mnie bardzo trudne, wynikły z tego nawet pewne problemy neurologiczne, a jeszcze miał takie samo imię jak Ty. Trzymaj się Maks! :)
01/11/2013 17:41:39
~millen Masz wręcz cudownego psiaka. Też mam .. wiem jaki to ból gdy ma się tą świadomość że może mu coś jest.., ta niepewność. :) No ale trzymam się tego co Ty;) dzięki za kolejną wartą przeczytania notkę :)
31/10/2013 21:23:36
werrara Wyobrażam sobie co czujesz. Ja mam dwa psy. Są moimi najlepszymi przyjaciółmi. Zawsze gdy jest mi źle one to czują, przychodzą, pocieszają. To jest cudowne. Codziennie mam takie myśli "co będzie gdy przyjdzie ten czas"... Nie wyobrażam sobie życia bez nich. Niby tylko zwierzęta, a czasami są mądrzejsze i wrażliwsze niż ludzie. Trzymaj się, jestem z Tobą <3
31/10/2013 20:04:27
xejwyluzuj może nie powinnam tu o to pytać, ale wątpie że gdzie indziej mi odpowiesz, a nurtuje mnie to, w którym roku się urodziłeś ?
30/10/2013 19:36:17
myskimolife 1993
31/10/2013 19:52:44

olgaaax3 Ślicznie ;3
Mogłabym prosić o lajka w linku pod moim zdjęciem? byłabym bardzo wdzięczna ;)
Daje fajne *.*
30/10/2013 22:43:32
~pati trudno uwierzyć że jednego człowieka spotyka tyle nieszczęść, odnajdzie drogę i znowu sie w pewnym sensie gubi. To jest straszne.
30/10/2013 18:47:08
~anonimek Pięknie napisane, łzy spłynęły po policzkach...
Piekne chwile trwają tak krótko ;( Jednak pies to nie tylko zwierze lecz takie drugie JA, jeżeli się z nim zżyjemy...
30/10/2013 18:01:17
mils W życiu przychodzą lepsze i gorsze momenty. My jesteśmy z Tobą, tak samo jak Ty jesteś z nami. Jesteś dla nas inspiracją.. a na Twoje wpisy czekamy z niecierpliwością. Często wywołujesz uśmiech na naszych twarzach i mam nadzieję, że i na Twojej on niedługo się pojawi :) Wiem, że jesteś silny i dasz sobie ze wszystkim radę. Trzymaj się Maks :)
30/10/2013 17:19:38
maykel4 strasznie przywiązuje się do zwierząt. Nie wyobrażam sobie życia bez mojego kota i psa. Pogrążam się razem z tobą w bólu ;/
30/10/2013 15:38:06
~mania Czy tylko ja siedzę i płaczę ? :(
30/10/2013 14:32:35
~alicjaoksoks Tym wpisem wzruszyłeś wiele osób. Mnie też... Wkońcu bd dobrze, tak jak powinno być :D Pozdrawiam <3
30/10/2013 11:48:05
myskimolife To magia muzyki i słów
30/10/2013 13:53:46

miranda122 Dlaczego takiego dobrego człowieka jak Ty spotykają takie rzeczy ;( Na prawdę się wzruszyłam :( Maks, trzymaj się! Dasz radę, jesteś silny!
30/10/2013 7:47:18
kanciarzovva21 czyli nie tylko ja nienawidzę październików.
30/10/2013 7:37:41
typmarzyciela Maksie...
"Są w życiu chwile, które w pamięci zostaną.
I choć czas mija, one nie mijają..." Rozumiem Cię w 1000% . Wiem... Co to ból. Ale pewne też to wiesz, że czas leczy rany... Czasem dłużej, czasem krócej. Mimo wszystko, z czasem bedzie dobrze. Powodzenia, wierzę w Ciebie! :( ;*
30/10/2013 7:11:13
psychotycznie Nie dosyć, że jesteś przystojny to jeszcze nie wstydzisz się napisać co czujesz, czyli ten gatunek jeszcze nie wyginął :)
30/10/2013 6:38:28
kochammilutkexd po przeczytaniu wpisu, obejrzenie drugi raz filmiku wywołało we mnie wielki uśmiech. Trzymajcie się obydwoje chłopaki!
30/10/2013 3:24:54

Informacje o myskimolife


Inni zdjęcia: truskaweczki dorcia2700Róże patusiax395Kuchnia na pustyni bluebird11028382727283839297272727282 bez elbeeKrzewy cierniste bluebird11:* patrusia1991gdGrobla Olbrzyma hanusiek2025.07.12 photographymagicWspółodczuwanie mnilchas*** staranniemilczysz