Oooooo... Święta, chyba ostatnimi czasy najczęściej wypowiadane słowo to właśnie te nasze ukochane "święta". Skłamałbym mówiąc, że mnie to nie kręci. Nie chodzi tu bynajmniej o wolne od szkoły, ale o całą atmosferę, która otacza chyba każdego człowieka w tych ostatnich dniach grudnia. Szczerze mówiąc, to nie rozumiem ludzi upierających się sztywno przy tym, że święta są do bani, sztuczne i ogólnie ich nie lubią. W końcu od nas zależy jakie te dni będą, nie od naszej rodzinki, wystaw sklepowych, programu telewizyjnego, ale tylko i wyłącznie od nas - często nieco zagubionych pośród usmiechów i różnorakich zyczeń. ;)
Dla mnie to odskocznia od szarej rzeczywistości i śnieżnej zimy, dają mi one możliwość uśmiechania się do ludzi na ulicy właściwie bez powodu oraz pewność, że ktoś ten uśmiech odwzajemni. Lubię patrzeć na ludzi, którzy mimowolnie cieszą się z najbardziej błahych rzeczy, do tego radość sprawia mi składanie życzeń tym, którzy są dla mnie ważni oraz wysłuchiwanie tego, co inni mają mi do powiedzenia w tej kwestii. W te świąteczne wieczory staram się szukać iskierek szczęścia w każdym elemencie bożonarodzeniowych dekoracji i, o dziwo, je tam znajduję. Uważam to za przydatną umiejętnośc. :P Kocham to, chociaż jest to tak cholernie tandetne. :D
Na koniec życzę wszystkim Wesołych Świąt Bożego Narodzenia, odszukania szczęścia w każdej możliwej płaszczyźnie życia i połączenia wszystkich potrzebnych czynników do jego otrzymania, przebywania wśród wartościowych ludzi, spełnienia marzeń choćby w tym pieprzonym jednym procencie i tego, czego pragniecie w ukryciu miśki xD ;*